RPO i inne konstytucyjne organy.

Państwo jest. Organy konstytucyjne są gwarantem praw człowieka. Podstawą funkcjonowania państwa jest trwałość i ciągłość urzędu. Kadencyjność jest bezpiecznikiem. Okresowe wybory są prawem i obowiązkiem, przestrzenią na weryfikacje a przede wszystkim legitymizują wybranych na urząd. Powszechny jest, precyzyjniej był, zwyczaj, że kadencja wyrażona matematycznie odczytywana jest w ten sposób, że wybrany przedstawiciel sprawuje urząd nie mniej niż (dany okres). W trakcie interregnum, czyli po skończeniu kadencji a przed objęciem urzędu przez następcę, poprzednik powstrzymywał się od wiążących decyzji trafnie uważając, że nie powinien ich skutkami obciążać następcy. Ze strony Osoby pełniącej urząd był to swego rodzaju ukłon w stronę tych, którzy swą opieszałością i brakiem sprawności doprowadzili do sytuacji, w której urząd osierocono. 

Z końcem kadencji funkcje pełnione są z godnością jednak bez precyzyjnego umocowania.

Działanie organu bez reprezentacji osobowej nie wywołuje skutków, czynności prawnej nie ma, instytucja jest niema. Wyrok TK z 15 kwietnia w sprawie K 20/20 skomplikował stan i obyczaj prawny dla 13 organów konstytucyjnych. Twierdzenie o niezgodności przepisów z Konstytucją sprowadza się do zmiany rozumienia normy o trwaniu kadencji „nie mniej niż” na normę, że kadencja trwa „nie więcej niż”. To z kolei było koło ratunkowe rzucone rządzącym w sytuacji, kiedy Osoba pełniąca urząd nie cieszyła się nadmiernym poważaniem większości. Ma to fundamentalny wpływ na ciągłość władzy państwowej. Mimo uzasadnienia Pani Sędzi Julii Przyłębskiej, że słowo kadencja, oznaczające upadek, wywodzi się z języka staroindyjskiego, skutki wywodu rodzą obawy, że w istocie są to próby obejścia norm konstytucyjnych. W konsekwencji niedokonanie wyborów w kolejnych kadencjach sparaliżuje organy, których zadaniem jest ochrona praw człowieka przed zakusami władzy i państwa. Nie można zarządzić chłosty. Verberibus non ordinari. Ustawodawca nie może wyręczać Ustrojodawcy.  

Jak zatem ma działać organ z końcem kadencji, gdy zabraknie współdziałania polityków, bo zwycięży partyjny klientyzm? Prorogacja poprzez komisarzy znana jest w historii doktryn politycznych i w etnografii. Namiestnik pełniący obowiązki bez umocowania i legitymacji płynących z demokratycznych wyborów, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, zostanie uznany za instrument zamachu władzy na instytucje i Konstytucję. Akty przez niego podpisane będą musiały być uznane za niebyłe. Powstały w przyszłości chaos będzie gorszy niż anarchia. A wszystko to, bo kilkoro rządnych władzy prezesów chce przejść do historii w dowolny sposób. Taniej będzie, gdy wprowadzą do izb parlamentarnych jakiekolwiek zwierzę lub spowodują, że okrągły budynek parlamentu spłonie ze wstydu. Majstrują nie tylko przy RPO czyli ombudsmanie – współczesnym rzeczniku praw człowieka w Polsce. Historia uczy. Stosując biblijny język, zasady stanowienia prawa przez zjednoczoną prawicę osadzają się na żebrze falandyzacji. Co nie będzie już jak dawniej? Płynące z przywołanego wyroku rozstrzygnięcie TK, nie istotne czy mogło i czy musiało być aż tak dalece normatywne i sprawcze, wywyższające ponadto językową wykładnie nad funkcjonalną, wywraca przyszłość aż dla trzynastu konstytucyjnych organów! Nie wiemy jak wybierani będą ludzie, którym powierzymy swe losy. Przy nazwie organu wskazuję artykuł z Konstytucji by wykazać, że media obcojęzyczne mogą w swej relacji użyć sformułowania o partyjnym zamachu na Konstytucję, prawa człowieka i demokrację oraz legalność wyborów. Komisarze siłą wybrani, siłą swe decyzje wprowadzali, nie tylko w trakcie rewolucyjnych zmian. Przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi, zawsze lepsze są przyspieszone niż kryterium uliczne, z pewnością usłyszymy o obsadzaniu partyjnych stołków.

  • Rada Polityki Pieniężnej (227 ust.5)
  • Narodowy Bank Polski (227 ust.3)
  • Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (214 ust.1)
  • Rzecznik Praw Obywatelskich (209 ust.1)
  • Najwyższa Izba Kontroli (205 ust.1)
  • Trybunał Stanu (199 ust.1)
  • Trybunał Konstytucyjny (194 ust. 1i2)
  • Krajowa Rada Sądownictwa (187 ust.3)
  • Naczelny Sąd Administracyjny (185)
  • Sąd Najwyższy (183 ust.3)

A co gorsza problem kadencyjności i przymiotów umocowania w okresie pomiędzy wyborami dotyka Prezydenta RP oraz posłów i senatorów. Tako rzecze ja w mojej formie remonstrancji.  

Witold Solski 

Print Friendly, PDF & Email