Cena spekulacyjna i za wysoka marża

Nie każda ekspansja rządu to tyrania, jednak rozwój tyranii  skutkuje etatyzmem. Postęp ma wdrukowaną w idee ekspansję państwa. Kryzys epidemiczny z pewnością się skończy. Chcemy aby nie skończył się zagładą biologiczną lub selekcją mniej odpornych. Skutki gospodarcze będą doniosłe. Liczymy się ze spadkiem poziomu życia, stratą oszczędności osobistych i zmianami na rynku pracy. Strach pomyśleć czy dojdzie do krachu gospodarczego, czy tylko spotkamy się kryzysem lub katastrofą  gospodarczą. Jak skonstruujemy nasz świat po ustaniu pandemii jest wyzwaniem, o którym póki co wstydliwie milczymy. Publicystykę społeczną prowadzimy pro publico bono w ZPP Wielkopolska. Na stronie internetowej związku opublikowaliśmy ostatnio list otwarty Witolda Solskiego do Pana Premiera. Polskie władze do walki z koronawirusem zaprzęgły strategię polegającą na minimalizowaniu kontaktów międzyludzkich, posuniętą w konsekwencji do wygaszania działalności całych branż gospodarczych. Rząd zmierza do sterowania gospodarką dekretami i specustawą. Przypomina to schemat gospodarki nakazowo – rozdzielczej. Przed nami wstrząsy popytowe i podażowe. Zarządzanie kryzysem uruchomi Urząd Antymonopolowy i wszelkie państwowe instytucje kontroli, nadzoru i represji. Przypomnijmy sobie restrykcje zawarte w ustawie z czasów I sekretarza Edwarda Gierka, reanimowanej z początkiem wieku z nazwą – „o cenach”. W zainteresowaniu przedsiębiorcy będzie śledzenie wykazu cen urzędowych i marż handlowych. Zlekceważenie tego obowiązku może doprowadzić do nakazu zwrotu ceny nienależnej a nawet sankcji w postaci grzywny. W specustawie COVID-19 z 2 marca (Dz.U. z 2020 r. poz. 374) są w szczególności art. 8a, art. 8b i art. 15 zzzj. Gdy się chce misia wytresować to się kij znajdzie. Pod groźbą kary pieniężnej od 5 tysięcy do 5 milionów złotych „zakazuje się stosowania w obrocie na terytorium RP cen lub marż wyższych niż maksymalne”. Właściwym Ministrom pozostawiono dowolność, bez obowiązku, ustanowienia stosownych regulacji w drodze rozporządzenia. Podpowiada się, że polityczny urzędnik, przy dekretowaniu maksymalnych cen i marż, może wziąć pod uwagę ceny z okresu historycznego oraz uzasadnione zmiany kosztów produkcji i zaopatrzenia. Regulacja odnosi się zarówno do dóbr materialnych jak niematerialnych, dotyczy towarów w obrocie hurtowym i detalicznym, oraz cen z wszystkich szczebli wymiany handlowej. Liczą się intencje i cel polityczny. Pomija się prawa ekonomiczne i celowość działań gospodarczych. Porzucony został dogmat o wyższości wolnych gospodarek wymiany komparatywnej. W kryterium wymiany nie idzie już o dobro ekwiwalentne lecz o spokój głodnego tłumu. Działalność rynkowa zostaje zbliżona znaczeniowo do czynności przestępczych. Relacja wartości pieniądza fiducjarnego oderwana zostaje od sfery towaru i usługi. To wizja nowej ekonomii, w której praca, zasoby, kwalifikacje składające się na koszty wytworzenia i dalej koszty odtworzenia, powiększone o ryzyko działalności i zysk firmy, zostają przez Państwo zawieszone. Oczywiście są sytuacje gdy relacja podmiotu oferującego z podmiotem oczekującym jest rażąco niesymetryczna. W przypadku zagrożenia życia i/lub zdrowia skrajnie nie ludzkie jest wykorzystanie pozycji dominującej. Problem ów jest dość dobrze opisany i zinterpretowany w nauce. Zwróćmy uwagę na prawidła płynące z  ekonomicznej nauki prawa. Przypomnijmy dorobek myślicieli, w szczególności Coase’a, Posnera, Beckera i Calabresi. Mocne uderzenie często zawodzi tam, gdzie wystarczy lekkie muśniecie. Rząd PiS przydał sobie instrument z kategorii magla i imadła. Idee mają konsekwencje. Przymus, wolność, dominacja jeszcze coś ludziom mówią. Jeśli życzycie sobie aby jakiś temat rozwinąć na stronie naszej kancelarii to zapraszamy do kontaktu. Prowadząc sprawy poszkodowanych przedsiębiorców spotykamy się z historiami, stanowiącymi gotowe scenariusze na bulwersujące reportaże o bezwzględności aparatu biurokratycznego. Tym, którzy zechcą przetrwać wirusa choroby i wirusy złego prawa, przypominamy o możliwości otwarcia postępowań restrukturyzacyjnych w trybach układowych lub sanacyjnym. Warto cenić wartość. To, że ludzie są co do zasady równi nie znaczy jednocześnie, że są jednakowi.

Print Friendly, PDF & Email